Mamo, wyglądasz trochę creepy

-synek mi powiedział 🙂 Rok temu jako Kleopatra byłam chyba trochę mniej przerażająca…

Wydane ponad 2 kg różnych cukierków i lizaków, a do domu doszło mniej więcej tyle samo 🙂 Party zrobił Mieszko i stawili wszyscy z czterej zaproszonych kolegów. Wyposażyłam ich w odblaski i sami chodzili ponad godzinę polując na słodycze. Lilka chodziła ze swoją ukochaną Mają, a Łucja gdzieś wciąż łazi ze swoimi koleżankami.

Jeszcze zaczekam z pół godziny, potem sprzątam dekorację i kładę towarzystwo spać! Jutro rano na chwilę wyjeżdżamy. Powrót w sobotę wieczorem i wtedy się odezwę.

No to jak? Cukierek albo psikus?! 😀

Odblaski kazałam im założyć na łydki. Na rękach mieli świecące bransoletki!
zwróćcie uwagę na Bibułkę. Ona miała białe frędzle, które udawały naszyjnik z ZĘBÓW!

A!!!! Byłabym zapomniała! Na obiad pojechałyśmy z Łucją po pizzę. Mieszko miał akurat pianino, Lilka wyprowadzała Bibi, a my podskoczyłyśmy po pizzę. No i zawsze, mamy ten kwadrans, aż nam zrobią i poszłyśmy do okolicznych sklepów. Łucja chciała brokat z takiego taniego sklepu na p, bo jej psikus to miało być rozsypywanie brokatu, a przy okazji zajrzałyśmy do zoologicznego… A TAM: HALLOWEEN-owa promocja… Przy kasie stał SŁÓŁ/Akwarium z wijącymi się ROBALAMI. Na dnie były karteczki z kodami do promocji. WŁÓŻ tam rękę i SIĘGNIJ DNA!!! Jeśli wyciągnąłeś karteczkę to miałeś ZNIŻKĘ!!! 5-10-15 lub nawet 20% :))) Oczywiście wyciągnęłam piątkę :/ Za to emocje na 100%! Wrzucam na ćwierkacza filmik!

Czytelnia

W moim ulubionym sklepie mięsnym sprzedaje na ogół ekspedientka. Zawsze zrobimy sobie small-talka o pogodzie, albo dzieciach (jej syn też ćwiczy karate) i ogólnie jest sympatycznie. Dziś jej nie było, był za to właściciel. To taki wielki gość, który ma kilka dość dochodowych interesów i jest bardzo zajęty… A tym razem siedział i czytał książkę. Zajrzałam na okładkę, a to Rzeźnik, czyli opowieść o seryjnym zabójcy ze Szczecina. Bardzo mi się to zabawne wydało 😀

Nie miałam co czytać. Zaczęło się wszystko jakoś toczyć i wieczorem postanowiłam wrócić do czytania. Czekały na mnie Służące i Dziewczyna z wieży. Zaczęłam od tego pierwszego i NIE da się tego czytać… Ta sama sytuacja co Radowe Dziewczyny. To książka dokument, a każdy rozdział to kolejne przypadki. Fantastycznie, że ktoś to zebrał, ale tak jak lubię FILMY-dokumenty, to od książek oczekuję AKCJI. To następna książką, którą będę finiszować w różnych poczekalniach, a tymczasem zamówiłam sobie INNE! W pustyni i w puszczy to oczywiście najbliższa lektura (u Liliany). Takie mieliśmy szopki z tym Hobbitem, że nie miałam ochoty na powtórkę. Książki nie było w żadnej gminnej bibliotece, ani również w bibliotekach w gminie dziadków. Postanowiłam więc kupić i wtedy okazało się, że nie ma RÓWNIEŻ w księgarniach. Miałam dwa dni do rozpoczęcia przerabiania i jeździłam po galeriach handlowych w poszukiwaniu książki. Nigdy więcej! Rok temu podobne poszukiwania miałam z Sienkiewiczem u Łucji, więc od razu zamówiłam dla Liliany. Wybrałam wersję BEZ streszczenia i BEZ opracowania. DALEJ: W najciemniejszym kącie miałam w schowku od dawna. Babka, która gdzieś to recenzowała napisała, że dawno, żadna książka ją tak nie wyprowadziła z równowagi. Brzmi taki opis nieźle. A Adler i Wybawienie to trzecia część o przygodach departemantu Q. Szwedzki kryminał wygrał z pewną książka fantastyczną, którą pewnie sobie zamówię za miesiąc, bo wtedy będę już myśleć o Mikołajkach! 🙂

<><>

W moim biegowym klubie się morsują… Już zaczęły się ustawki na morsowanie z sauną (co niedziela), więc może i ja tej zimy się odważę? 😀

Dynia Zagłady…

Jeśli spojrzycie na wzory z wczoraj, będziecie wiedzieli co nam się spodobało! 🙂 Przede wszystkim domek, gdzie zamiast pluszowej myszki wstawiliśmy gumową świnkę. Tak, wiemy, liczymy się z tym, że podczas zbierania cukierków, pewnie ktoś świnkę zwinie. Ale umówmy się, potraktujmy to jako jej OCALENIE :)) Patent nr 2 to wykałaczki, czyli coś co jest do dyń świetne. Zrobiliśmy z tego płotek, ale też zęby VENOMA. I tu modyfikacja nr 2: takie zęby ma też najstraszniejsza horrorowa postać z tego roku, czyli KLAUN!!! W związku z czym mamy przerażającego klauna z LOCZKAMI!!! 🙂 A patent nr 3, to coś co nas absolutnie zachwyciło i co będziemy powtarzać za rok, czyli ROGI!!! Mieliśmy dynię, którą Mieszko przywiózł z fermy dyń (szkolna wycieczka) z duuużym rogiem. I dołożyliśmy DWA PAPRYKOWE rogi! 🙂 Dynia rogata, która przy okazji wymiotuje, jest naszym tegorocznym ulubieńcem! 🙂

<>><<>

  • Mamo, ja też bym chciała zarabiać.
  • A jak Łucza?
  • Mogłabym uczyć Mieszka niemieckiego. Na początek za 3 pln, bo jeszcze słabo znam.
  • Świetny pomysł. Umówmy się, że od drugiego semestru zaczniesz.

Biedny chłopiec :)) Każdy chce na nim zarobić :DDD

Co to za dziwna muza??

Łucja, kiedy zeszła rano do kuchni. A ja po prostu włączyłam sobie „The best of Elvis” 🙂

Nowy tydzień ze zmianą czasu! Lubię te zmiany, chociaż zawsze jest zamieszanie z przestawianiem zegarków. Tego w aucie nie będę ruszać, ale kuchenny obowiązkowo. Czwartek w naszej szkole jest wolny, czyli tej laby bez dzieci mam trzy dni. Dziś muszę kupić dynię, a w nocy przejrzałam tegoroczne curvingowe trendy 😉 Mam kilka typów, które mi się spodobały i MOŻE jakieś tam elementy z tych typów NAJ powtórzę.

Łucja wyszła chwilę po siódmej, Bibi wyprowadzana, a za chwilę do szkoły idą maluchy. Muszę przypilnować, żeby Mieszko zabrał Misia i PAMIĘTNIK. Wczoraj wieczorem uzupełniliśmy go relacją z tych dwóch dni i chociaż młody bardzo zwięźle opisał ten weekend to ważne, że zrobił!

  • Skoro będziemy pisać o słodziaku, to może napisz coś więcej? „Wspólny weekend rozpoczęliśmy od odebrania nowego pluszaka”. Ok. I teraz mógłbyś dodać: „Misie i pszczoły za sobą nie przepadają, ale z Polą się polubiliśmy”.??
  • Takich sucharów nie będę pisał. Napiszę, że odebrałem i potem już sobota. „W sobotę rano robiliśmy zaproszenia na Halloween”.
  • No, ale jak tego nie rozwiniesz, to weekend zmieścisz w pięciu zdaniach!
  • Piotrek tyle napisał. Zobacz!

Radził sobie z ludźmi u władzy przez potakiwanie

-film o Elvisie na HBO. Za mną pierwszy odcinek, przede mną drugi. BARDZO dobry dokument!

Macie tak, że jak wszyscy Wam coś odradzają, to robicie??? Macie! KAŻDY tak ma. Im bardziej zniechęcają, tym bardziej się człowiek zapiera, że ON jednak spróbuje. I mówili: Nie jedź, nie ma już grzybów. Jedź gdzieś bliżej. Nie, my to nie mamy ochoty. Itd. Ale ja się uparłam i pojechaliśmy! Rzeczywiście, czasem jak jak tak nakraczą, to mają rację, ale MY coś tam dzisiaj uzbieraliśmy. I mamy NOWE, kolejne miejsce na grzyby. Nawet chyba lepsze niż ostatnio! 🙂 Aparat zabrałam rozładowany, więc tylko dwie odkomórkowe, potrzebne do dzienniczka z Misiem.

<>><<>

I pochwalę się Wam, że w ten weekend przebiegłam 50 parkrun. To moje sobotnie poranne 5-km, które spędzam z moją biegową ekipą. Nie regularnie, ale zawsze z dużą przyjemnością. Na tę okoliczność upiekłam czekoladowe ciacho i ZJEDLI :)) Tym razem całą trasę pokonałam z jednym gościem, z którym gadaliśmy o chodziarstwie :))

światełka z MISIEM…

Niby NIE było jeszcze Wszystkich Świętych, ale w sklepach już powoli wjeżdżają kolekcje świąteczne. Odkryła to Lila na zakupach z koleżanką, ale i ja pamiętam, że ostatni tydzień października to JAKBY już nastrojami zima! Mnożą się iluminacje i Festiwale Światła i dobrze, bo na dworze już coraz ciemniej!

W tej sytuacji wzięliśmy pod pachę Zdzisia i ruszyliśmy oglądać światełka! Pełno w takich ROMANTYCZNYCH miejscach zakochanych, więc ja i Lilka trochę naszym pozowaniem się z tego nabijałyśmy ;]

<><>

ALE, zanim zapadł zmrok, zrobiliśmy DZIŚ zaproszenia na Halloween dla kumpli Mieszka. Tzn. młody zrobił przy asyście siostry średniej! 🙂 Jak zwykle PIĘKNE!

Dziś w szkołach Tęczowy Piątek!

-Czyli akcja wsparcia osób nieheteronomatywnych, ale także wszystkich, którzy czują się inni, ale w szkole powinni czuć się bezpiecznie, bo dbają o nich mądrzy, świadomi dorośli.

  • Mamo, a co to jest dildo?
  • Skąd takie słowo, Lila?
  • Chłopaki się śmiały w szkole.
  • ONI z całą pewnością nie widzieli co to jest. Dildo do sztuczny penis. Na jakiej lekcji na to wpadli?
  • Na polskim. Pytali się pani, ale pani powiedziała, żeby spytali się rodziców.
  • Bardzo mądrze. Skąd im to przyszło do głowy?
  • Dildo to dziadek Bilbo.
  • Czyli jeszcze przerabiacie Hobbita?
  • Już skończyliśmy.

<><>

Odfajkowałam rynek (kiszona kapusta, jabłka, dynia, śliwki, miód i szczypiorek) i jestem gotowa na weekend! Mieszko wylosował Misia, z którym ma spędzić te dwa dni. To taki przechodni klasowy pluszak, który raz po raz ląduje u innego dziecka i ono ma opisać w specjalnym pamiętniku, jak spędzili razem weekend. Ostatnim razem kiedy go wylosował mieli weekend z tatą i byli w muzeum. Mieszko za bardzo się Misiem nie przejmował: miś podróżował w plecaku i był wyciągany wyłącznie do sesji zdjęciowych (dziewczynki, które losują Misia, chodzą z nim za rękę). Aaaale pomysł super i MY mamy zadanie co by tu takiego ciekawego zrobić? Pogoda ma być, więc może odpuścimy warsztatownie i uderzymy na w przyrodę??! 🙂

Lubię kobiety, które mają wybór

-Wojownik s01e02

Klonowanie ludzi niesie zupełnie inne zagrożenia dla ludzkości, niż te o których się mówi. Nie grozi nam przeludnienie z tego powodu. Gdyby klonowanie było jak pstryknięcie, to zamiast generować wielodzietne rodziny w Afryce, ze względu na potrzebne siły robocze w gospodarstwie, gospodarz powielał by siebie i żonę. Nie musiałby ich przyuczać do pracy i łatwo mógłby zlikwidować po wykonaniu zadania. Nie ma też ryzyka ludzi bez duszy (w którą akurat wierzę), bo to byłyby tylko kopie. Jest natomiast poważna groźba, że ludzi przestali by potrzebować innych ludzi. Na co mi INNI, na co mi ktokolwiek skoro mogę sklonować siebie?

Projekt szafy zaliczył pierwszą porażkę. Etap 3/4 to miało być obklejanie drzwi folią. U Mieszka i u dziewczyn. To fajny patent – chcesz by inaczej wyglądało, naklejasz zdjęcie z banku tysięcy zdjęć. Zamawiasz na konkretny wymiar i kurier to dostarcza. Prościzna, gdyby nie to, że nie da się tej folii nakleić samemu :/ Zrobiłam właśnie pokój Mieszka, gdzie okazało się, że nie tylko krzywo przykleiłam, są bomble i załamania, ale i ŹLE wymierzyłam, bo naklejka jest za mała :/// No nic, niech tak na razie będzie – za rok mu ją przerobię. Było lustro, na obu połówkach, teraz jest tylko na jednej. Obklejanie drzwi dziewczyn – kiedyś.

<><>

Łucja poszła wczoraj na spacer z Bibi. Minęły boisko, gdzie akurat w-f miały ósme klasy i wtedy panna ją puściła. Ale psu coś strzeliło do głowy i się cofnęła (na ogół tego nie robi). Pognała do chłopaków, złapała piłkę, pan od w-f pytał się Łucji, czy jej pomóc złapać psa, ale panna nie chciała, złapała i czerwona wróciła do domu.

  • Wyobrażasz to sobie?? Ósme klasy!! Tam był mój Crushie! A na bramce stał ten, który był ładny, ale teraz się ogolił i wygląda tak sobie!!! I wszyscy się na mnie patrzyli!!!

A potem wieczór, ja sobie prasuję, gdy schodzi do mnie Łucja:

  • Na spotach pytają się czyj to był pies na boisku!!! I piszą, że ładny był!
  • No widzisz. Zostaw ten telefon koło mnie, bo nie zaśniesz. :))

Ale nie zostawiła i dziś rano ją o to zapytałam.

  • Coś tam się jeszcze działo?
  • Zakopałam ten wątek.
  • Jak to zrobiłaś? Niezłe.
  • Założyłam fejkowe, wiesz takie anonimowe konto i założyłam inne tematy.
  • Jakie?
  • Różne. O tym, żeby nie używać plastiku, potem o jakimś chłopaku…

:0 Wow. Niezły manewr!

Zapomnij o wszystkim co wiesz. Nie ma tego wiele.

Wojownik. S01e01. Karate, XIX wiek i imigranci w Ameryce. Pilot bardzo przyjemny.

Bibi nie może pojąć, czemu JEJ „Sezamie, otwórz się!” nie działa… Koty stają przed drzwiami – MIAUK i są wypuszczane, a ona gdy stoi to szczeka, TO nikt nie otwiera! Był moment, że traktowałam to jako prośbę o wyjście na spacer, ale ona po prostu chce takich samych przywilejów. Wraca z godzinnego spaceru i chwilę później chce wyjść! Ogródek – NIE. Wypuść, mnie przed dom, człowiek! Przecież miauczę po psiemu!!! 🙂

<><>

Wykopuję temat wolontariatu. Lilka robi, podobnie jak spora część jej klasy -> Łucji klasa- NIE robi. Bo to BEZ SENSU. Lada moment ruszą zapisy na wolontariat WOŚP-u i chciałabym je obie wcisnąć, muszę więc a)ją złamać, b) złapać babkę w szkole od wolontariatu z pytaniem: czy można jeszcze Łucję jakoś objąć tym programem?

  • Mamo, ja nie wytrzymuję z Mieszkiem!!!
  • Łuczku, co on Ci znowu zrobił?
  • Zdenerwowała mnie jakaś typiara i powiedziałam, że ją zgłaszam. A on…
  • W jakiejś grze?
  • Tak. Nie zgłosiłabym jej, tak tylko się pisze. A on od razu: a co to znaczy, a co to znaczy, że ja zgłoszę. On CAŁY czas patrzy jak gram!!!

Typiara?? 🙂

Wrzucę Wam fotkę neutralnej DZIŚ Lili. Gdy robi Miaustrze daszek z liścia:

Wiesz kogo mi teraz przypominasz? Dziadka.

-Lilka

Wróciliśmy do koktajli. Były w wersji warzywnej na wiosnę i są teraz. Tym razem punktem wyjścia były zakupy saszetek z eko-wege-bio miksturami w jednej drogerii. Stałam i oglądałam czym jest korzeń macu, suszona miechunka, albo na co są dobre zmielone konopie albo sproszkowana guarana. Przyłapała mi przy tym odlocie wyborów Lilka i porównała do dziadka… On okazuje się, używa tego do swojej porannej owsianki, a skoro mój tatuś też tak robi, to zdecydowałam się i ja! Do blendera wrzucam również owoce (na ogół jabłka, albo cytrusy) i mleko NIE-mleczne, czyli ryżowe, migdałowe albo owsiane. I raz dziennie WSZYSTKIE dają się namówić!

<>

Mamy ostatnio nowego lokatora. To koleżanka Mieszka, która podobnie jak on, uwielbia Brawlstars i Mindcrafta. Młodemu marzą się koledzy, ale oni są wciąż odbierani ze szkoły przez rodziców i tłumaczę mu, że musi chwilę zaczekać, żebym ominąć ustawki między rodzicami. Chyba, po prostu, 9-letnie dziewczynki są dużo bardziej samodzielne niż chłopcy w tym wieku, bo Ala przemieszcza się z sąsiedniego osiedla sama. Na ogół chwilę grają na telefonach, a potem lądują przed telewizorem, gdzie na jutubie oglądają jak grają inni. Albo panna pyta czy mamy netflixa, a gdy okazuje się, że my jesteśmy team hbo, to odpalają Marvela!

Ją macie na kanapie, płowa grzywa młodego wystaje zza fotela. Po prawej mają telewizor.
  • Mamo, a czym ja jestem bardziej realistą, czy marzycielem?
  • Ty, Mieszeczku, jesteś wizjonerem.
  • Czy wizjoner to taki milioner wizji?
  • Tak. 🙂