na głowie kwietny ma wianek

Pozazdrościłam Łucji tego jej niemieckiego i postanowiłam odświeżyć mój italiano. Jako metodę wybrałam klasyka, czyli oglądanie włoskich filmów po włosku. Chwile kopałam na HBO i coś tam wynalazłam, ale tak się zapędziłam w tym samorozwoju, że nie wiadomo kiedy zrobiła mi się druga w nocy… Przespałam więc spacer z jedną babką od psich spacerów, z którą się ustawiłam na siódmą, żeby nam się PSY pobawiły. Ale w końcu się dźwignęłam i pojechałam na trening. Żelazne poślady! Tak się nazywał. Tym samym zaczynam wyszukiwanie dodatkowych treningów. Pewnie po miesiącu mnie to znuży i wykupię karnet na siłowni, ale na razie będę kombinować. Mam ten klub biegowy we wtorki, ale za każdym razem ćwiczymy z piłkami, czego nie znoszę. Jakoś się boję tych kulek i już! Potrzebna zmiana… A dziś przez półtorej godziny męczyliśmy moje uda i pośladki, więc zakładam, że jutro i pojutrze NIE siądę 🙂

<><>

Mam natomiast POŁOWICZNY sukces z wieszakiem. Bo się złamał i odkryłam, że składał się z takich części, a przez jego środek biegł trzpień. Idealnie takiego trzpienia NIE znalazłam, ale kupiłam ciut węższy. Uszczelniłam klejem na gorąco… I złamał się ponownie!!! WIĘC wczoraj (próba NR2) zmieniłam technikę mocowania tego kijka (zamocowałam na sztywno do dolnej, a nie do górnej części), potem obkleiłam klejem na gorąco i mocną taśmą. PIKNIE? Ale NIE trzyma się :/ Tzn. stać, STOI, lecz zimowych kurtek NIE przetrwa. GDY runie temat powróci…

Na najwyższym widać moją walką z resztą połamanego trzpienia, który wyciągałam obcęgami. Ta część bardzo spodobała się Bibi, która wyrywała te wiórki razem ze mną. Nr dwa, to zęby z kleju na gorąco, a trzy to finezja szarej taśmy.

<><>

Pisałyśmy z Łucją pracę z „Dziadów”. Temat pracy, że niby bierze udział w tym obrzędzie i ma się wykazać znajomością lektury. Btw. jak przeczytałyśmy razem to nawet jej się spodobało:

  • Niezłe! To kim był ten upiór?
  • A jak myślisz?? Skoro ona była w czerni, cała jej rodzina zdrowa, a on wskazywał na serce?
  • To był jej kochanek!
  • Dokładnie. I zobacz: oni ją wyprowadzili, a on poszedł za nią! Włącz teraz sobie jeszcze na telefonie Kult- Baranek i powiedz mi o której postaci z Dziadów Kazik śpiewa.

Odsłuchała i krzyknęła: O Zosi! 🙂