Co to za dziwna muza??

Łucja, kiedy zeszła rano do kuchni. A ja po prostu włączyłam sobie „The best of Elvis” 🙂

Nowy tydzień ze zmianą czasu! Lubię te zmiany, chociaż zawsze jest zamieszanie z przestawianiem zegarków. Tego w aucie nie będę ruszać, ale kuchenny obowiązkowo. Czwartek w naszej szkole jest wolny, czyli tej laby bez dzieci mam trzy dni. Dziś muszę kupić dynię, a w nocy przejrzałam tegoroczne curvingowe trendy 😉 Mam kilka typów, które mi się spodobały i MOŻE jakieś tam elementy z tych typów NAJ powtórzę.

Łucja wyszła chwilę po siódmej, Bibi wyprowadzana, a za chwilę do szkoły idą maluchy. Muszę przypilnować, żeby Mieszko zabrał Misia i PAMIĘTNIK. Wczoraj wieczorem uzupełniliśmy go relacją z tych dwóch dni i chociaż młody bardzo zwięźle opisał ten weekend to ważne, że zrobił!

  • Skoro będziemy pisać o słodziaku, to może napisz coś więcej? „Wspólny weekend rozpoczęliśmy od odebrania nowego pluszaka”. Ok. I teraz mógłbyś dodać: „Misie i pszczoły za sobą nie przepadają, ale z Polą się polubiliśmy”.??
  • Takich sucharów nie będę pisał. Napiszę, że odebrałem i potem już sobota. „W sobotę rano robiliśmy zaproszenia na Halloween”.
  • No, ale jak tego nie rozwiniesz, to weekend zmieścisz w pięciu zdaniach!
  • Piotrek tyle napisał. Zobacz!