-film o Elvisie na HBO. Za mną pierwszy odcinek, przede mną drugi. BARDZO dobry dokument!
Macie tak, że jak wszyscy Wam coś odradzają, to robicie??? Macie! KAŻDY tak ma. Im bardziej zniechęcają, tym bardziej się człowiek zapiera, że ON jednak spróbuje. I mówili: Nie jedź, nie ma już grzybów. Jedź gdzieś bliżej. Nie, my to nie mamy ochoty. Itd. Ale ja się uparłam i pojechaliśmy! Rzeczywiście, czasem jak jak tak nakraczą, to mają rację, ale MY coś tam dzisiaj uzbieraliśmy. I mamy NOWE, kolejne miejsce na grzyby. Nawet chyba lepsze niż ostatnio! 🙂 Aparat zabrałam rozładowany, więc tylko dwie odkomórkowe, potrzebne do dzienniczka z Misiem.


<>><<>
I pochwalę się Wam, że w ten weekend przebiegłam 50 parkrun. To moje sobotnie poranne 5-km, które spędzam z moją biegową ekipą. Nie regularnie, ale zawsze z dużą przyjemnością. Na tę okoliczność upiekłam czekoladowe ciacho i ZJEDLI :)) Tym razem całą trasę pokonałam z jednym gościem, z którym gadaliśmy o chodziarstwie :))


