Śrut nocnej ciszy

Zrobiłam wczoraj kotlety. W takim biegu, żeby były. I Lilka nie zjadła:

  • Nie są dobre. NIE postarałaś się. Czuć, że się śpieszyłaś i zrobiłaś na szybko. NIE będę ich jadła, bo źle je rozbiłaś. Będę BARDZO głodna, ale ICH nie zjem.

Chwilę później, solidarnie do siostry dołączył Mieszko:

  • W tym kotlecie jest coś czerwonego. Nie zjem, bo to obrzydliwe.

Ale jak wiecie, spięłam się i pojechałam. Do domu weszłam o 22-giej i chwilę później pojawiła się Lilka (szkoła na siódmą rano dziś):

  • Bardzo jestem głodna, ale nie masz NIC co bym chciała zjeść. Będę tak stać całą noc i nie dam Ci zasnąć.

Potwory, nie? 🙂 A dziś po szkole mi powiedziała:

  • Chciałam z Tobą porozmawiać, bo wczoraj nie rozmawiałyśmy, tylko Cię dręczyłam.

Ale nie o tym. Kotletów nie zjadły i zostały na talerzyku. W NOCY upolowała je Miaustra. Była północ i ona jeden przyniosła na górę. Miaucząc i nawołując. Za czasów sprzed psa, kładła mi je na poduszce. Tym razem położyła na chwilę na podłodze, by zamiauczeć i Bibi doszła do wniosku, że to dla NIEJ (wspaniała kocia mama, postanowiła ją nakarmić). I dostała taki łomot (psa), że spadała turlając się po schodach :)) O dziwo, nie wyjąc, lecz szczekając po drodze :))) Takie mieliśmy efekty MAX w nocy!

<><>

Dzieje się i dzieje w tym październiku. Wszyscy ekscytują się datą tak samo czytaną od początku do końca 9102019 (tej magii cyfr będzie więcej bo jest jeszcze 10.10.19, potem 19.10.19). Poza tym wczoraj wszyscy w runecie się śmieli, że okrągła rocznica fenomenu Kaszpirowskiego (pierwszy seans był 9.10.89). A jakby tego było mało to jeszcze MAMY NOBLA!!! Super! Aż się wzruszyłam, kiedy mi w radiu powiedzieli! 🙂 Piąty literacki dla Polski!

My tak wyjątkowo odebraliśmy naszego pierwszego słodziaka, którego ma dostać Bibi. Wybrany został dzięcioł, bo Bibi lubi pluszaki z WŁOSAMI. Na razie nam go żal, więc jeszcze JEST. I byłam u fryzjera. Ścięte i pofarbowane! 🙂

3 myśli na temat “Śrut nocnej ciszy

  1. Potwory, potwierdzam 😉 Cieszę się jednak, że zwierzaki doceniły te kotlety. Przy takiej liczbie mieszkańców nic się nie marnuje 😀

    Polubienie

Dodaj komentarz