Kiedy zaczynać wiosenne porządki???

Mieszko był wczoraj na jakieś uczelni wyższej, na wydziale nauk ścisłych… Szkolna wycieczka. Mieli zajęcia z fizyki. I uwaga: ON też jest genialny 🙂 Profesor, który prowadził zajęcia, uznał Mieszka za fenomen. Że NIE tylko ma dużą wiedzę (on chodził jako pięciolatek na zajęcia z chemii i fizyki), ale też MYŚLI i szuka rozwiązania. Bardzo jestem oczywiście dumna, miałam do południa doła egzystentencjalnego, ale odszedł w dal! Kilka dni temu wałkowałam z dziewczynami tę kwestię wolontariatu, bo okazało się, ze można robić go w 6, 7 i 8-smych klasach, czyli, że od września mogą ruszyć obie dziewczyny. Łucja mi powiedziała, że na jednej świetlicy jest przestrzeń z wolontariatem i tam są wszystkie oferty. Mamy 40 godzin do odbębnienia, czyli po 20 na rok. Może będzie można podjechać do schroniska wyprowadzić psy, to już zejdzie 5 godzin, czasem można wstawić dzieciaki do imprezy masowej – mamy w pobliżu wyścigi porozbijanych aut i tam też są potrzebne dzieciaki do ustawiania trasy, a potem do roznoszenia ulotek i kierowania przyjezdnych (typu gdzie biuro zapisów, albo toalety). Zdobyte punkty przydadzą się im do szkół średnich. I martwiły się panny, że skoro one zrobią to razem, to z KIM Mieszko będzie robił wolontariat? Więc im powiedziałam, że ON zda olimpiadę i jemu punkty nie będą potrzebne! A tu okazuje się, że może rzeczywiście tak będzie? 😉

<<>>

Mix taki

Primo kolaż Lilki. Pokazałam jej wczoraj co JA zrobiłam na programie, którego mnie nauczyła (apka Pisc Art), a Lila się zapytała, czy ona MOŻE zrobić na moim telefonie kolejny obrazek? Pozwoliłam i to co ONA zrobiła jest świetne! 🙂 To ona i Mieszko (w piżamach) wklejeni w okładkę magazynu ułożonego na flat layu (czyli takim gotowcu do fotografowania z góry) z kawą i swetrem. Jednorożce i donuty podoklejała.

Drugie to kartka, którą Lilka przygotowała dla swojej przyjacółki, która urodziła się DZIEŃ po niej. Wczoraj jej nie było, ale dziś ma z cukierkami być. Przygotowana została więc laurka z wykresem historii ich przyjaźni (BFF to Best Friend Forever) i malutki prezencik!

A trzecia fotorelacja to moje pranie z pralni. Zawsze mnie rozczula gdy te babeczki znajdą coś w naszej pościeli (typu majtki) i piorą to oraz kładą na szczyt górki z maglem 😀