Bibułki

  • Mamo, pani powiedziała, że jak będzie bardzo brzydka pogoda to pojedziemy na termy!!! A co ja miałam w tym sklepie kupić OPRÓCZ piżamy??
  • Polara. Ty jedziesz w GÓRY. A termy to fajnie. Chcesz wziąć ten mój kostium w panterę?
  • Nie wiem czy przejdzie…
  • Ale to może warto ogolić nogi przed wyjazdem?
  • Na pewno NIE. Body positive. Jestem gotowa odbyć z kimś dyskusję, dlaczego dziewczyny MUSZĄ, a chłopaki nie.

No i okej 🙂 Dziś rano na spacerze z Bibs widziałam TRZY sarny. Taki miły i relaksujący widok. Jutro okazuje się, mam zebranie w spawie IPETów, czyli dzieci z orzeczeniami, których mam kilkoro. Na rynku kupiłam kolejne pięć kilo jabłek, orzechy i pomidory. I małe kiwi, co to JUŻ ich NIE będzie, bo coraz chłodniej się robi! Kupiłyśmy TEŻ dziś bilet komunikacyjny Łucji na następne 30 dni i KOLEJNY panna już będzie kupować sobie sama. Jakby nie było wracając zajrzałyśmy jeszcze do drogerii na R (i okazało się, że apki NIE mam) bo bibułki matujące. I to jest przyjemne, że SĄ jeszcze produkty, których moje dziecko nie zna, a okazuje się, że mu się przydają 🙂