a to dopiero wtorek

  • Czemu nie chcesz, żebym Ci zrobiła jajko na śniadanie??
  • BO NIE jestem głodna!
  • ALE będziesz! Ja dziś późno wracam, Ty masz dużo lekcji i będziesz głodna!
  • Nie będę.
  • Popatrz na moje oczy. Są zmrużone bo oznaczają gniew.
  • Nieprawda. Robisz takie, kiedy się chcesz całować.
  • A skąd, Ty Łucja możesz wiedzieć, jakie ja robię oczy do całowania!
  • Bo robisz z nami nosku-nosku!

Tak żeśmy sobie rano z córeczką pogadały 🙂 A potem panna poszła na WAGARY. Odwiozłam ją na kolejkę, lecz ona zamiast do szkoły pojechała do miasta na kawę, przeszła się koło Uniwersytetu, a na koniec wbiła się do prestiżowej galerii handlowej i zrobiła sobie wyprzedażowe zakupy. Czy jestem zła? NIE. Pozwoliłam jej w tygodniu zrobić sobie jeden dzień wolny. Myślałam, że wybierze sobie dzień kiedy się wyśpi, ale ona wolała tak. Chodzi dzielnie, nie choruje, mamy pandemię i dzieciaki chodzą w kratkę, a pomyślałam, że taki dzień luzu jej się przyda. Za to maluchy już oboje na zdalnych i jest to katastrofa. Lilka miała być do piątku, a przedłużyli do 2 grudnia, wysyłając do domu również resztę szkoły… Tak myślę, że jeżeli to ma trwać dłużej, to powinnam wynająć sprzęt ze szkoły dla Lilki.