-„King Richard”. O siostrach Williams… NIE, nie idziemy na to do kina, ale cytat z trailera obejrzanego przed „Diuną”
Łucja dziś poszła do szkoły. Po 10 dniach zamknięcia POSZLI całą szkołą. WRÓCILI do zajęć!. Wczoraj na fb szkoły jej wychowawczyni wraz z nauczycielem matemamatyki wkleili swoje zdjęcie z WIELKĄ kartką: JUTRO BĘDZIE FAJNIE. I dziś tak było. Chociaż znowu pobudka była po ciemku, to panna cały czas gada, co TO dziś się działo. Notabene pan z matematyki wziął ją do tablicy – to niezła akcja, bo panna po tylu latach dorobiła się nauczyciela, który ją uwielbia, chociaż mówi do niej LUŚKA i taką już ksywę otrzymał – I panna przy tablicy poradziła sobie DOBRZE!
Wczoraj miałam radę i chociaż NIKT nic nie mówi, to musimy JUŻ założyć pokoje przedmiotowe na Teamsach. Dzieci mówią, że na Tik-Toku jest plotka, że TO od 22-go listopada, ale mam nadzieję, że jednak się uda BEZ zdalnych. Lepiej nam w TRYBIE NORMALNYM!
Btw. Koty mają się dobrze, Klarens sypia jednak w domu, a Miau spędza całe dnie zakopana pod kołdrą. Bibi z radością biega na spacerach, a wczoraj wieczorem odkryłyśmy wielki nasyp, gdzie nory mają lisy. W nocy powyłaziły i siedziały na górze piachu tylko widać było spiczaste, czasem znikające, uszy. No i nietoperzy mamy w okolicy sporo. Łopotało nam coś nad głowami, nie widziałam czy to sowy, czy coś, a to nietoperze były!
<>
Kościółek, bo dziś w necie na niego trafiłam. Tam miałam bierzmowanie! 🙂 Nawet nie pamiętałam, że taki ładny był!
