Daj MU WYGRAĆ!

 – ja dziś rano do Łuczy w drodze do szkoły (ścigała się z Mieszkiem)

Usłyszałam dziś w radiu o niezłych badaniach przeprowadzonych na sportowcach. Sprawdzono, że Ci których oszukiwano podając lepsze wyniki (niż mieli w rzeczywistości) osiągali więcej! Nawet jeśli wiedzieli, że rezultaty zawyżono, starali się dużo bardziej. Bardzo fajna i logiczna zasada. Bo identyczne jest z dziećmi, które pozytywnie dopingowane odnoszą większe sukcesy.

Dziś Lila ma w przedszkolu Spartakiadę między-przedszkolną. Wczoraj ćwiczyłyśmy więc bieganie na 100 metrów i bieg slalomem 🙂 I też stopowałam Łucję, by młodsza siostra często wygrywała! 🙂

<><><>

Przyszły książki na Dzień Dziecka! Dwie z nich są do wspólnego czytania -> Rycerze i smoki i Księżniczki i smoki to dzieje wielkich osób gdy były dziećmi. Tristan, Artur czy Jerzy. Obie te książki budzą niezwykłą euforię na forach czytelniczych, więc postanowiłam skosztować i ja. Tak na pierwszy rzut wersja „dla chłopców” wydaje mi się ciekawsza 🙂 Trzy kolejne to książki dla Łucji:

  • Czarownica Lili to pierwsza w nastomowej serii o małej czarownicy,
  • Jak zostałam szpiegiem to opowieść detektywistyczna do samodzielnego czytania (btw. poziom drugi wydawnictwa Debit jest zdecydowanie wyższy niż Egmontowy)
  • i Czarownica, czyli bardzo ładnie ilustrowana historia z serii, z której chętnie kupię więcej książek.

Sensoryczne Naciśnij mnie to coś dla Mieszka – super,  choć mam wrażenie, że jednorazowe, puścimy to więc pewnie wkrótce dalej. A Uśmiech dla Żabki to coś dla Lili, czyli podprogowa opowiastka o szczęściu 🙂

 

Lecz to nie koniec 1-szo czerwcowych atrakcji. Jutro z rana jedziemy na kajaki! Wiem, pogodynka nie przewiduje słońca, ale deszczu MA też NIE być, więc damy sobie radę. Powrót w poniedziałek!