Bawi się towarzystwo w Berek-Cukierek. Zasady są odwieczne: któreś krzyczy kolor, a reszta ma szybko taki znaleźć (ale każdy musi dotknąć coś innego). Po wyczerpaniu klasycznych nazw, pojawiają się te „nietypowe”. Łucja krzyczy:
- Berek-Cukierek w kolorze malinowym!
Znajdują. Cała trójka 😉 Kolejna jest Lilka:
- Berek- Cukierek w kolorze ażurowym!
I wpycha palec w własne (ażurowe jakby nie było 😉 rajstopy. W ten sposób położyła zabawę 😉
