Największym problem w moich kontaktach międzyludzkich, jest to, że lubię myśleć, że jestem zabawna 🙂 Ale co gorsza, zakładam, że wszyscy są zabawni. Wychodząc z tego założenia gdzieś tam coś w necie namieszałam, więc zanim znowu to zrobię i ktoś się obrazi, to pomyślałam, że Wam się do tej mojej wady przyznam. Bo jak to mawia moja koleżanka: Człowiek z wiekiem się uczy, ale głupoty nie ubywa, czyli nie ma szans na poprawę moich zachowań…
Dawno temu, jeszcze na samym początku mojego związku z Diablim, miałam taką przygodę… Otóż przeczytałam w Cosmo poradę. Porady w Cosmo są naprawdę kosmiczne i ręką do góry, kogo nigdy nie korciły 😉 Porada głosiła: „Podczas zbliżenia złap partnera za duży palec u stopy. Będzie to źródłem dodatkowej rozkoszy!” Rewelacja, nie? Więc tak zrobiłam…
Diabli się wtedy na mnie obraził, co było urocze, że z wszystkiego się nabijam i wszystko to dla mnie jajo. A to przecież była poważna sprawa 🙂
Pamiętajcie o tym, że jak czasem coś chlapnę, to nie w złej wierze 🙂
<>>><<>
Łucja opowiedziała ojcu dowcip. Dobry, więc powtarzam:
Siedzi babcia z dziadkiem na ławce w parku.
- Puściłem jesiennego bąka
- A jaki to jest jesienny?
- Taki z kasztanami…