Wtorek to dzień spotkań. Z tymi instruktorami pływania jest tak samo jak z trenerami fitness. Mają całą masę okienek w ciągu dnia i obłożone wieczory. Mi to pasuje, moje wieczory, poza co drugimi weekendami, też są zajęte. Może to średnio romantyczne tak w samo południe, ale da radę 🙂
- Myślałaś o wakacjach?
- Myślałam. I nawet pewne rzeczy sprawdziłam. Mazury się nie udadzą.
- Dlaczego nie?
- Bo wszyscy tam w lecie jadą i jest krucho z noclegami. Na jednym biegunie są super hotele, a ja nie chcę jechać do hotelu, a na drugim paździerzowa agroturystyka, do której też nie chcę. Z dzieciakami jak jeżdżę to mi to nie przeszkadza, ale z Tobą chcę do jakiegoś pensjonatu. Żeby ładniej było.
- To jedźmy do pensjonatu.
- Kiedy nie ma miejsc! Znam jedną fajną miejscówkę, napisałam do nich meila, ale oni mają wolne od 20 sierpnia.
- To może do Rucianego? Kiedyś tam byłem.
- Kiedy NIE ma gdzie spać. Ale mam plan B.
- Nie chcę jechać nad morze.
- Ja też nie. Ale co myślisz o górach?
- Góry?
- Mhm. Nikt nie wybiera się teraz w góry, baza noclegowa jest świetna, jedzenie jest wybitne i zdecydowanie lepsze niż na Mazurach. Pokażę Ci co znalazłam… Zobacz to jest w Bukowinie.
- A Ty lubisz chodzić po górach?
- Lubię. A Ty?
- Jak Ty lubisz, to ja też lubię.
- Możemy pójść nad Morskie Oko, na obiady będziemy jeździć do Zakopca. Wspaniale będzie!
- Pod warunkiem, że nie będę musiał wchodzić na Giewont.
- Co nie tak jest z Giewontem?!?
- Już raz wszedłem.
<><>
Rozpędzają się nam przygotowania do sobotniej imprezy Mieszka. Tort zamówiony, będzie do odbioru w piątek wieczorem. Gość zrobił również zaproszenia i rozdał przyjaciołom. Dużo naklejek i brak zasad. Ale ładne! 🙂