IQ rozgwiazdy

Mamy na polach staw. To taki bardziej ciek, niż staw, ale pluskają się w nim kaczki, na brzegu rosną pałki, a zamulone dno uwielbiają żaby. Tam też, odbywają się psie kąpiele psów wodolubnych… Szłam sobie z Bibi obok i ona siup do tej wody! I okej, tylko, że TYM razem była tam kaczka z młodymi! Ja tego nie zauważyłam, a ona już do nich gnała!!! I na tej wodzie rozegrał się dramat. SPOKO, NIKT nie zginął. Kacza mama zagoniła maluchy w sitowie i kwacząc pływała w kółko, a Bibi za nią. Pies dostał takiego amoku, że na nic nie reagował. Ja zdarłam sobie gardło, bo i wołałam ją i za każdym razem gdy z gęstwiny wypływało małe pisklę i pies zmieniał na chwilę kierunek, ja krzykiem odganiałam pisklę w zaciszne miejsce. Trwało to TAK długo, że nieustannie kwacząca mama-kaczka też miała chrypę!!! Wychodząc z domu włożyłam komórkę do ładowania i wysłałam Łucji esemesa, że wychodzę. Była to 18:33, a gdy wróciłam była 19:58. Czyli lekko licząc godzinę ta gonitwa trwała. Najgorsze było to, że Bibi osiągnęła taki stan, że albo by ją dopadła, albo by się utopiła. I pływała już coraz niżej, zachłystując się wodą… W tej sytuacji zdjęłam spodenki i koszulkę (miałam dwie takie na ramiączkach) i weszłam do wody. Było grząsko i bałam się, że może być tam szkło, albo mogę się zapaść bardziej. Weszłam do pasa i czekałam. Kaczka widząc mnie, po prostu zmieniła trasę… NA szczęście przypadkiem przeleciała całkiem blisko i zdołałam złapać płynącego za nią psa. ZA OGON. I za ten ogon wytachałam Bibi z wody!!!! LUDZI nie było żadnych. Dopiero gdy w tych mokrych gaciach w biało niebieskie paski ciągnęłam ją z wody pojawił się jakiś elegancki facet z chevalierem. I on był w szoku. I potem gdy siedziałam na brzegu i planowałam zdjąć majtki i je gdzieś tam zakopać to szedł kolejny, więc olałam sprawę i założyłam spodenki na mokre majtki. I suchą koszulkę na mokrą. Dałam też psu klapsa (wiem, że to bezcelowe) i wróciłyśmy do domu… Dlaczego to mnie takie przygody spotykają???

Taką miałam wczoraj przygodę. Dziś skończyłyśmy składanie papierów do szkoły średniej z Łucją. Uzupełniłyśmy wniosek o oceny ze świadectwa i egzaminów. Nie wygląda to za dobrze – tam gdzie sobie wymyśliła jest 56 osób, które wybrały tę szkołę jako pierwszego wyboru. Miejsc w tej akurat klasie jest 15, nie mówiąc o tym, że jeżeli ktoś kto nie wybrał tej szkoły, a startował do jakiejś innej, a ma więcej punktów, niż ona, to też nie jest dla nas dobre… No ale TERAZ czekamy – 22-go będziemy wiedzieć coś więcej!

<><>

Pamiętacie Matę? To ten koleś, który dwa lata temu namieszał w Internetach „Patointeligencją”. I teraz dostał się na listę Billborda, co jest całkowitym ewenementem dla polskiej muzy. Mata to pierwszy artystą z polskojęzyczną piosenką, który wdarł się na światowe listy przebojów!!! To będzie chyba najważniejsze wydarzenie muzyczne TEGO roku. I z piosenką, która jest ulubioną piosenką Łucji!