–czyli znowu „Baśń o wężowym sercu”
- Mamo chcesz, żebym Ci zrobił śniadanie do łóżka? Na urodziny?
- Masz 10 miesięcy czasu. Okej. Nie jestem fanką, bo się kruszy wszędzie, ale Twoje zjem z przyjemnością. …. A TY? Chcesz, żebym Ci w styczniu zrobiła śniadanie do łóżka?
- Tak.
Tak, to sobie sprytnie załatwił 😉 Rano pobiegałam i cd dnia będzie lajtowy! Mam już nowy plan, który będzie obowiązywał od poniedziałku (zaraz go sobie wydrukuję), i JEDYNE co DZIŚ JESZCZE zamierzam zrobić, to przejść się do Stony po śmietanę (na obiad placki ziemniaczane)! Btw. gdy nacisnęłam ctrl V to wkleiło mi screena z wczorajszego spotkania. Tak właśnie nas szkolili! 😀