Dobrzy ludzie lśnią w mrocznych czasach

-Baśniowa Opowieść, bardzo dobrze mi się to czyta!

Nowy, krótki, tydzień zaczęliśmy od wizyty u ortopedy. Chciałam Lilkę i Mieszka wcisnąć do sanatorium na czerwiec i zdaje się, że się NIE uda. Placówka przechodzi remont i pierwsze wolne terminy są na jesieni. A wtedy to nie wiem czy Lilka będzie mogła pójść… Z całą pewnością Mieszko się zakwalifikował, chcą z nim pracować i on jaki by to termin nie był – pójdzie! Będę jeszcze dzwonić i się dogadywać, ale wstępnie temat na razie się przesunął.

W tym tygodniu mamy Majówkę! Łucja z Mieszkiem mają cały tydzień wolny, za to Lilka zaraz po rentgenie (bo na ósmą mam taką przyjemność z obojgiem), gna jutro do szkoły na kartkówkę z matmy. Za to panna najstarsza poszła dziś do kina z koleżanką, a ukochany pojechał do Włoch! Jego dziadki obchodzą złote gody i został wynajęty BUS, którym cała rodzina pojechała świętować! Cudownie! Na sam koniec tygodnia jest pewien PLAN, lecz jeśli chodzi o bliższe dni: pierwszy i trzeci maja, czuję przestrzeń [- tak mawiamy w pracy i oznacza to i czas oraz CHĘĆ] na umycie okien!

młody w piątek na szczepieniu

Dodaj komentarz