rumba

  • Mamo, mogę jutro pójść z Mieszkiem na lancz?
  • A co z Lilą?
  • Ona ma szkołę. A my sobie w dwójkę pojedziemy.
  • Oczywiście, że tak! Cudowny pomysł! Proszę Łucja, nie wyprowadzaj się ode mnie!

Bo cudowny. Lilka w szkole (po lekarzu pojechała prosto na kartkówkę z matmy), za to Łucja zabrała młodego i pojechali na miasto (po zdjęciach widzę, że wylądowali na pizzy). Ja tymczasem mam kidoski i sporo roboty, więc uwijam, tym bardziej, że rano byliśmy na rynku i mamy pierwsze… truskawki! Są już dostępne dwie polskie odmiany (Rumba i Flair/często pisana jako FLER) i jak już wszyscy wrócą do mnie do domu, zrobię makaron z truskawami! Ale na razie mam ciszę i spokój.

Btw. Zapytałam się wczoraj Lili:

  • Lil, nie masz nic przeciwko temu, że Łucja pójdzie z Mieszkiem na lunch, a Ty do szkoły?
  • Nie. Ciekawa jestem tylko kto będzie płacił 😈

Dodaj komentarz