Przed Tobą góra błędnych decyzji. Pozwolę sobie przerwać popełnianie tej.

-Teoria Wielkiego Podrywu. s03. Jak to powiedziała Łucja: „najgorsze, że ja rozumiem większość ich żartów o Gwiezdnych Wojnach”

Akcja pakowanie, akcja bieg. Za chwilę jeszcze wychodzę z Mieszkiem do dermatologa, a wracając zaglądamy do sklepu po chrupaki na drogę. Mamy coś tam jeszcze do odebrania, a wieczorem lecę na porcję crossa na boisku. Z Patryczkiem 🙂 Wyjazd jutro rano, powrót w czwartek wieczorem! Za tydzień! Jadę bez laptopa, czyli coś tam będzie na ćwierkaczu, a pełna relacja po powrocie. 😀 Miałam taki plan, że w tym odcinku pomiędzy powrotem dzieci, a naszym wyjazdem będzie coś się działo więcej, ale to przetwarzanie prania i prasowania jest tak czasochłonne, że nie dało rady…

Dotarła kolejna porcja książek do czytania i do końca lata (z tym co jeszcze wynalazłam w domu), powinno mi starczyć! Tym razem zamówiłam COŚ dla TYLKO siebie. Maluchy jeszcze mają książki nieruszone od Dnia Dziecka, a z Łucją się umówiłam, że zamówimy przed JEJ wyjazdem do sanatorium. Panna chce dalsze części U4, czyli koleś, który Targach Książki, polecał mi TEN hit wydawniczy znad Sekwany, trafił. Tym razem dojdzie więc, DLA MNIE: cd thrillera, który ostatnio mi się podobał, cd baśni, którą czytałam na ostatnich wakacjach, jedna książka podchodząca pod dokument i jeden cykl esei (chyba). To ostatnie jest wydawane w czterech wariantach kolorystycznych okładki i zamawiając on-line zaznaczyłam KTÓRY chcę. I taki do mnie dotarł! 🙂

Foteczka z niedzielnego biegu i parkrunowa z soboty. Czerwona jestem latem przy bieganiu bardzo! 🙂