–The Affair, s01
Tęsknota Liliany za mną, to NIE jest taka zwykła ludzka tęsknota. Gdy od Łucji dostaję esa z serduszkiem, to wiem, że ona kocha. Że jest za coś wdzięczna, albo po prostu tęskni. Tęsknota Liliany natomiast to silne przekonanie, że ja o nią dbam najlepiej. Że ze mną jest jest najlepiej i gdy MNIE nie ma obok, to nie może być tak do końca sobą… Przy mnie można strzelić focha, żądać i wymuszać. To nie ma nic wspólnego z miłością, bo ona kocha siebie (to nie jest złe, po prostu jest tak skonstruowana). I rzeczywiście gdy dzwonię i zaczynam się dopytywać okazuje się, że Maja wyjechała (bo rodzice mieli ją odebrać wcześniej) i nie dałam jej zgody na udział w parku linowym i ona nie wie czy może iść (zapomniałam, więc zgody udzieliłam telefonicznie). I nie ma w tym żalu drobinki tęsknoty za mamą, tylko pretensje, że coś jest nie tak, jak miało być 🙂
Mieszko przysyła mi esemesy z telefonu Liliany i są one dość lakoniczne. DWA dostałam. „Kocham cie i bardzo mi się podoba Mieszko”. Bez znaków przestankowych, więc chwile przetwarzałam. I dzwoniła dziś opiekunka z obozu, że rozbił sobie wargę biegnąc na parku linowym i opatrzył go ratownik. No ale cóż to był za obóz bez takich przygód?
Łucja śle mi serduszka, diamenty i merytoryczne: Doładuj mi konto. Zbeształa mnie jedna znajoma, że jej dzieci używają słów proszę i przepraszam… No cóż, moich nie nauczyłam, ale nie przeszkadza mi to specjalnie. Panna pod namiotem nie ma prądu, więc telefon odpala rzadko, ale za to przeczytała już kilka książek. I jest to bardzo dobra wiadomość! 🙂
<><>
Z pewnością widzieliście nowe oblicze Rotterdamu, który zrezygnował z koszenia traw i zasadził na poboczach łąki (zdjęcie niżej). Wiecie też pewnie, że to samo zrobił Wrocław, ale fantastycznie, bo coraz więcej miast i gmin idzie w tę stronę! Do tej elitarnej grupy dołączyło też bliskie mi miasto powiatowe i dziś jak wracałam z biegania to z przyjemnością patrzyłam na zarośla przy drodze pełne polnych kwiatów. Kolorystycznie dosiałabym tam trochę maków, ale i tak jest pięknie! Mówi się o tym, że odpadają koszty koszenia, ale przede wszystkim są to działania przyjazne dla środowiska. Wrzucam Wam wspomnianą fotkę ze strony British Beekepers Association:

