„Grudzień to miesiąc zawiły, czasem srogi, czasem miły”

  • Lila, czy dziś w nocy, to Ty mnie obudziłaś?? –zapytałam o tej szóstej Lilę, która podeszła do mojej toaletki.
  • Nie wiem. Nie pamiętam. Co Ci to zmienia?
  • Nie mogłam potem zasnąć. Muszę wiedzieć koło nienawidzieć.
  • Masz z czego wybierać – i machnęła ręką pokazując na Bibi na moim łóżku i miauczącą Miaustrę wchodzącą do sypialni. Btw. ten koci kalendarz to złoto – otworzyliśmy wczoraj aż cztery okienka i wszystkie PRZEPYSZNE.

Mieszko wrócił ze szkoły z medalem za TRZECIE miejsce. Ja spojrzałam na krążek kątem oka i przeczytałam, że to Mistrz Tańca. Lila spojrzała szybko i pomyślała, że Matematyki, a potem przyjrzałyśmy się UWAŻNIE i odkryłyśmy, że to za zawody w DWA OGNIE. OBIE byłyśmy rozczarowane!

❤️❄️❤️

Foteczka Lili. Jest z nią związana cała historia. Otóż, ktoś w klasie sfotografował tablicę z matmy i wysłał na grupę klasową. Im się potem te wyliczenia nauczycielki przydają przy zadaniach domowych, więc ZAWSZE ktoś wrzuca zdjęcie tablicy. Czemu nie zrobił drugiego zdjęcia, żeby NIE było Lili? Nie wiemy, a przecież NIKT nie lubi, jak JEGO zdjęcie wpada na grupę klasową! Może dlatego, że to było chwilę po akcji na polskim, kiedy się okazało, że panna jako jedyna będzie miała czwórkę, a nie dwóję na semestr? Jakby nie było, ja się z tego zdjęcia cieszę, bo to JEDYNE szkolne zdjęcie Lili (z całego LO) i moim zdaniem wyszła bardzo dobrze! ❤️