🩸Krwisty poranek

  • Ojej, zobacz Łucza jakie ekskluzywne likiery w promocji! Który bierzemy? – na półce były tylko dwa smaki i półka była już pustawa.
  • Oba.
  • Oba to nie. Koniec miesiąca. Ananas czy creme brulee? Ten ananas będzie dobry do ananasa w cieście – alkohole schodzą nam do gotowania.
  • Fakt. Ale myślę, że jednak weźmy creme brulee.
  • Niech Ci będzie.

Potem było jeszcze zamieszanie przy kasie samoobsługowej, bo musiałam poczekać na kasjerkę, aż zatwierdzi:

  • Co się stało?
  • Nic. Chciałam sobie alkohol kupić i nie wiem czy mogę…
  • A może Pani?
  • No mogę. Ba, dziecko też już może sobie kupić – i się zaśmiałyśmy.

A potem zrobiłyśmy monte jaglankę, gdzie jako innowację dodałyśmy zagęszczone mleko zamiast miodu oraz ze 30 mililitrów nowego likieru i powiem Wam, że to najlepsza jaglanka jaka nam kiedykolwiek wyszła!

🥨🥨🥨

Dziś Łucza ze mną w domu, bo rano miała pobieraną krew (cd badań medycznych zleconych im w szkole na przeglądzie) i do szkoły nie poszła. Nie było jej tam też wczoraj bo była niewyraźna, a nie chcę, żeby rozłożyła na studniówkę czy na ferie. Za to zaraz rusza na rzęsy! Btw. w przychodni była ta sama pielęgniarka, która ją pamiętała jak była malutka ❤️

Łucja, z GÓRY, pod gabinetem. W ręku kubeczek z wodą i telefon, a te zielone dresy obok to MOJA noga (wyciągnęłam rękę nad nią 🙂