Nauką poloneza zajmują się wuefiści. Jasna sprawa, bo ich uważa się za najmniej obłożonych. Nauka tańców zaczyna się we wrześniu, ale i tak sporo rodziców uważa, że prób jest za mało. W piątek, w szkole Łucji, wuefistka nie pracująca w piątki musiała nawet specjalnie przyjść, by zrobić próbę kolejną. A dziś zamiast na lekcje klasa spotykała się w hotelu, bo cały dzień ćwiczyli i to już nawet w galowych butach. Cały czas im wszystko myli, ale jak to panna słusznie zauważyła, najważniejsze, żeby kroki znała pierwsza para, bo to to samo 😀
🔵🔵

Ja dziś poza domem, na fotce wyżej widać mnie OKIEM robota 😉 Ja to ta postać w sukience. Udało mi się przełożyć wypis Lilki i Mieszka z wtorku na poniedziałek, co oznacza, że panna spoko rano da radę dotrzeć na odczulanie, a młody do poradni pedagogicznej. Byłam u nich wczoraj i gdyby byli mniejsi nazwałabym to, co przechodzą skokiem rozwojowym. Mieszko jest drużynowym, czyli odpowiada za to by zbierać cały oddział na wyjścia do szkoły, na ćwiczenia i na posiłki, a wczoraj poszli odwiedzić jego kumpla, który jest na innym oddziale i gość podobno tak się ucieszył, że cały czas się śmiał. Młody ma kilku kumpli i udało im się też rozgryźć jak działają te szpitalne łóżka i popodnosili je sobie na 1,40 m i TERAZ, jak się wchodzi do ich pokoju ,to widzisz dół stelaży. Ogólnie śmiesznie, bo nikt nie wie jak je opuścić i tak urzędują na wysokości!
🐌🐌🐌
- Lila, jak ta kremówka? – wczoraj panna zamówiła sobie kremówkę, więc przywiozłam dwie, żeby dla obojga były.
- Dobra… A wiesz mamo, że oni nie wiedzą o co chodzi z kremówkami?
- Niemożliwe.
- No i musiałam im wytłumaczyć, że to było ulubione ciastko papieża i najlepsze są te z Włodowic.
- WAdowic. Tam nie było nic z Władkiem.
- No widzisz. NAWET się nie zorientowali!
