We’ll say hello again

-Wanda Vision, czyli mój nowy serial, na czas SOLO, bardzo przyjemnie zresztą się to ogląda!

Dzieci dotarły do Hamburga, gdzie pobędą do czwartku. Siedzą na tych włościach ojca, on jeszcze na razie jeździ do pracy i ogólnie, jak to na wakacje, trochę się nudzą. Ale mają ogrodowy basen, wielkiego grilla i okolice pełną zwierząt gospodarczych, bo Niemcy to przy domach sobie cały folwark trzymają. Ja tymczasem byłam w serwisie sprzętów elektronicznych, gdzie zostawiłam telefon Liliany. Będą dawać znać, czy da się go, w ramach gwarancji, naprawić. Na ten tydzień zaplanowane miałam odczulanie i dziś tego nie załatwiłam, bo dok nie było, więc spróbuję jutro. Mam dwa dni pracy poza domem i jedną konfę, co to bardzo chciałam się na nią dostać… Chciałabym Wam opowiedzieć o milionie rzeczy, które JUŻ zrobiłam, ale na razie nie chce mi się nawet sprzątać… JUTRO będę człowiekiem czynu!

w tym akurat momencie smarki jadą do centrum Hamburga

Dodaj komentarz