Szłam rano i nagrywałam głosówkę gdy nagle COŚ dużego zaszeleściło w krzakach. Parę sekund na to patrzyłam i zaczęłam ponownie mówić. I znowu szelest. Na nagraniu słychać jak mówię: Coś dużego na mnie leci i chwilę później z krzaków wypadł SPORY lis. A za nim kolejny! Bibi zastygła, ten co wyleciał pognał w poprzek pól, a ten drugi wrócił w chaszcze. A Bibs ZA nim! Wypadła minutę później, a ja w tzw. międzyczasie przebudowałam grafik dnia. Miałam jechać po jakieś tam zaświadczenie i zakładałam, że manewr zajmie mi ze 3 h (tak było), ale od razu po tym pojechałam z psem do weta! ZASZCZEPIĆ, bo trochę te szczepienia zaniedbałam. JUŻ po, pies MNIE nienawidzi, bo zapach gabinetu wywołał histerię. I gadałyśmy o tym zapachu z dok, bo oni mają odświeżacze o zapachu drzewa sandałowego i ja mówię, że to dobre na gryzonie, a ona mi na to, że najlepsze na gryzonie (UWAGA) są odchody dużych drapieżnych zwierząt! Porozkładane gdzieś w miejscach newralgicznych, ale jedna klienta dzwoniła do ZOO, po kupę lwa (im większy ten mięsożerca tym lepiej) i na kupę LWA trzeba czekać AŻ miesiąc, bo takie zapotrzebowanie jest, a one aż TYLE nie robią!!! 🙂 Niezłe, nie? 🙂 Jakbyście jechali do Afryki to olejcie barwne etniczne tkaniny, tylko od razu ładujcie do walizek lwie placki!
CIEPŁO. Tydzień temu zabiłam na sobie pierwszego kleszcza (szedł), a w piątek jeden zakotwiczył już na psie. CZYLI muszę jeszcze ją czymś zabezpieczyć. Poza tym, ZA jasno. Budzę się o szóstej i tak myślę, że może spróbuję sypiać w opaskach na oczy? Co jeszcze… Wczoraj jak poszłam na spacer z psem po okolicy dziadkowych włości to wszędzie już ludzie porządkują ogródki. CHCĘ więc w tym tygodniu ZACZĄĆ i ja. Potrzebuję ze 3 worki ziemi, a do donic przed domem wsadzę cebulki szczypiorku. Chyba czas schować te najcieplejsze zimowe kurtki? Mieszko i ja dzisiaj zaczęliśmy sezon kamizelkowy.
W tym tygodniu mamy jednego lekarza z Łucją, Lilka ma ustawkę z dziadkami, z dziadkami chcę się zresztą umówić TEŻ ja. Jutro pierwszy dzień wiosny, LECZ Marzanny nie puszczamy (wrócimy do tradycji gdy będzie wypadać w dzień wolny) oraz dostałam esemesa, że jest już gotowy paszport Łucji.
