Po kuracji z aloesem na włosy…

  • Ależ Lila Ty masz te loki! Gdybyś żyła w epoce Rubensa na okrągło by Cię malowali! Tylko trochę trzeba by Cię podtuczyć!
  • Ja bym chciała przenieść się do Pana Tadeusza.
  • Nie masz szans na Zosię. Ona miała 14 lat. Jesteś za stara dla Tadka, tak jak Łucja robi się za stara dla Di Caprio.
  • Ale ja bym była lepsza!
  • Nie ma szans. Mickiewicz by Cie prędzej wepchnął do Dziadów jaką Zjawę, której intencji NIKT nie rozumie.
  • To już lepiej Balladyna. Julek by mnie przejął.
  • Julek Słowacki?

Niedziela! Byliśmy na obiedzie u dziadków i PRAWIE dotarliśmy tam z Matim! W sumie to Łucja poznała już całą jego rodzinę, więc skoro Lutka zapraszała, to można było pojechać… Już jesteśmy z powrotem w domu, zaraz z Lilką będziemy pisać kolejny esej z filozofii i zimny marcowy weekend za nami! Jutro Mieszko ma kolejny dzień gotowania z kolorami, na który tym razem maja przynieść ZIELONE jedzenie. Poprzednio mieli kolor czerwony i z kolegami robili pomidorówkę, a teraz tworzyli COŚ zielonego. Tworzą w podgrupach, bo wszyscy ten weekend mają zajęty i Mieszko zrobił czekoladki z matchą! Kiedyś robiliśmy to na okrągło i tym razem młody wykonał danie SAM. Rozpuścił białą czekoladę, dodał sproszkowaną zieloną matchę, kilka kropel wanilii i rozlał to do foremek. Dziś rano wytrząsał i na jutro już gotowe!