-cytat z książki, nie wiem której…-> którejś tam ostatniej i CHYBA z „Niespokojnych ludzi”. Niezłe, nie? Bo nawet ta dobra prawda, sprawia, że zastygamy i oblewa nas pot. Ale jak to? W sumie super, lecz jak tu się dostosować??
Piąteczek! Dziś mam całą ekipę w domu! Bo? Bo Lilka miała 4 zastępstwa i godzinę wychowawczą i z grupy klasowej wiemy, że do szkoły stawiła się szóstka dzieci (z 30-osobowej klasy), a Mieszko wczoraj miał dramę z kolegą, który wtarł mu we włosy pizzę (bo mieli dzień pizzy). To taki nielubiany kolega, no ale DZIŚ iść nie chciał. Pojechałam więc z nimi do papierniczego po flamastry dla Mieszka i kubełek czipsów, bo dziś idzie na nocowankę do kumpla. Do nas już natomiast dotarł Mati i JUTRO od rana też będzie i JUTRO będzie nocował. Plany na weekend MAMY i polecam rozejrzeć się co dzieje się teraz na uczelniach. Marzec, kwiecień to dni otwarte różnych wydziałów i to bogactwo paneli, wykładów, pokazów jest tak duże, że jedną rzecz ja już wpisałam na PRZYSZŁY rok, bo w TYM się NIE wyrobimy!
<><>
Opowiadałam Łucji o rozmowie na porannym spacerze:
- Wiesz, Bajglowa powiedziała, że Bibi jest trochę autystyczna. Bo na początku myślała, że ona jest groźna, a teraz już wie, że nie. I potem spotkałam D i ona powiedziała, że Bibi rzeczywiście robi takie dziwne miny i z nimi zastyga.
- Może Lilka ją zaraziła? One się ciągle całują! 😀
- No właśnie! A jeśli to zaraźliwe? Pomyśl o tych wszystkich dobrze zapowiadających się mężczyznach, którym rozwali karierę!
Robię krupnik, na drugie będą jabłka w cieście, albo naleśniki. Pokażę Wam bransoletki, które STRASZNIE mi się podobają. NIC nie kupuję na razie, ale pewnego razu sobie sprawię! Ta na męskiej ręce to gościa z Insta i wg mnie to kamienie (malachit, tygrysie oko i opal), a pozostałe to barwione bursztyny:
