- Liluś, powiesz jak było? – zapytałam wczoraj.
- NIE będziemy o tym rozmawiać. Ale…. w skali od 1 do 10 to minus szesnaście.
- Aż tak? Strasznie mi przykro. A te dzieci, to była grupa 13-16, tak jak miało być, czy wszyscy byli w jakimś konkretnym wieku?
- Wydawało mi się, że wszyscy byli od mnie starsi.
- Aha… Czy byłaś dobrze ubrana?
- Tak. Jedna panna przyszła w butach na obcasach, także JUTRO zakładam japonki.
HA! Widzicie TO? JUTRO! Czyli dziś rano znowu ją zawiozłam! Bardzo się z tego cieszę, zajęcia teatralne są zawsze bardzo niekomfortowe, wymagają wyjścia z tej swojej skorupki i cieszę się, że daje radę.
Kurier dowiózł ubrania na ZA ROK dla Mieszka, zmieniam pościel dzieciakom i czeka na mnie nie za duża górka z prasowaniem. Ach, no i byłam na USG piersi i wszystko ok. Dok zapytał czy jestem zaszczepiona (jestem), więc mogłam zdjąć maseczkę a potem wysłuchałam peanów na temat mojego biustu, że nie otłuszczony ?????? Ja tu NIE mam kiedy zjeść kanapki, a on że takie SZCZUPLUTKIE osoby to zdrowsze… ???? Najlepsze, że gadałam z Lutką i ona ma tak samo. Mówi, że ciągle chudnie, ale za to badania dobre i wszyscy zadowoleni. TYLE, że MY po prostu NIE mamy na nic czasu!!!!
<><>
Przeglądałam z nd z Lilką stare fotki. No i okazało się, że w roku ZERO również było zrobione zdjęcie CAŁEJ trójki na MOIM łóżku tylko w innej konfiguracji! I to na dodatek na początku września, czyli ZAWSZE pod koniec lata miałam ochotę na robienie takiego zdjęcia. CZYLI wspólnych zdjęć jest NIE 10, lecz 11-ście!

Pojawiła się też propozycja by powielać/odtwarzać INNE układy i LILKA WYBRAŁA DWA… 😀

