Dostałam od sąsiadów pokaźną paczkę kocich wiktuałów. Żwirek, suchą karmę i prestiżowe saszety… Po ich kocie, który był naprawdę długowieczny. Prezent z wdzięcznością przyjęłam dopytując się oczywiście: Czy nie będzie kolejnego kota?, bo przecież liczba kotów w domu powinna być równa z ludzką! ALE na razie są na etapie NIE. W ramach podziękowania pojechałam dziś na rynek i kupiłam im czereśnie, bób i jagody, czyli to co WIEM, że lubią. Nie planowałam tam jechać, ale skoro już byłam to i kupiłam coś dla siebie ->większą ilość truskawek, z których zrobię DŻEM!->>> Taki jest plan! Równolegle sobie dalej sprzątam, ogarniam, piorę zakurzone pluszaki i np. zawinęłam poprawnie śpiwory 😉 Ach, no i wczoraj temperowałam kredki i sprawdzałam długopisy z tornistrów i biurek. Pisze – nie pisze? Co ciekawe, jeden kolega Mieszka zarzucił mu na początku roku, że KAŻDĄ kredkę ma z innego zestawu, LECZ piórnikowy-mix końca roku jest JESZCZE bardziej inny niż we wrześniu (młody w odwecie zdekompletował innym???). Zniknęły nam też wszystkie ołówki, oprócz tych z marketów budowlanych, co to nie wiem dlaczego są znoszone do domu!
<>
W drodze z i na wakacje, siedziała obok mnie Lilka. Była pilotem i rozmówcą. Z tyłu za mną był Mieszko, po środku Łucja, a obok niej ukochany. I gadałyśmy z Lilką o rzeczach wielu i panna zapytała:
- Czy gdybyś była w moim wieku, teraz, to myślisz, że byłybyśmy przyjaciółkami?
- Jesteśmy bardzo podobne, ale mogła by mnie odstraszać Twoja dopracowana i odważna stylówa. Wiesz, bałabym się, że możesz być zbyt krytyczna do moich stroi… Ale na pewno przyciągało by mnie do Ciebie, że się śmiejesz z moich dowcipów.
- A z Łucją?
- Z Łucją byłoby łatwiej, bo ona jest pro-boys, więc łatwo nawiązać kontakt z kimś takim… Ale Ty i ja… Wyobrażam sobie, że gdybyśmy obie, były na tym samym festiwalu anime, bo nas to ciekawi, ale nie poszłybyśmy tam razem, to pewnie każda z nas by udawała, że tej drugiej nie poznaje.
- A co Łucja, co o mnie? – wsadziła głowę pomiędzy nas panna najstarsza.
- Zastanawiamy się czy byłybyśmy przyjaciółkami, gdybyśmy były w tym samym wieku. Jak myślisz? Ty i ja? Zaprzyjaźniłybyśmy się?
- No, na pewno było by nam po drodze z odkrywaniem nowych miejscówek.
- Tylko ja byłabym ta ładniejsza 😉
- TY???! JA!
Zapytałam w niedzielę Lutkę o to samo. Lila podsłuchiwała tę rozmowę z babcią:
- Mamuś, czy gdybyśmy były w tym samym wieku, powiedzmy MOIM, teraz, to czy byłybyśmy przyjaciółkami?
- No nie wiem…
- No wiesz co! Nie było by łatwo- Fakt. Ja bym pewnie uznała, że Ty jesteś jakimś korpo-tytanem i nie masz czasu, a Ty pewnie byś mnie uznała, za chaotyczną i nieodpowiedzialną…
- Tak.
😀 Tak mnie właśnie matka wspiera!

Świetne to gdybanie. 🙂
A mnie się nie chce robić dżemów…
PolubieniePolubienie
tez mi się nie chce i nie robilam przez pare lat, ale poniewaz jedza ompleta, a do tego potrzebujemy dżem, to postanowałam te 3 słoiczki zrobić 🙂
PolubieniePolubienie
😁 t
PolubieniePolubienie