
Kosmiczną chmurę widziałam na spacerze. Zrobiłam nawet filmik dzieciakom, bo Łucja ostatnio miała sprawdzian z chmur, żeby mi o nich coś powiedziała! Na parkrunie nasz trener miał urodziny, więc zrobiliśmy mu imprezę niespodziankę, a ja tę okoliczność zrobiłam chyba mój najlepszy dotychczasowy czas na piątkę (ale zaczekam jeszcze aż mi wyniki przyjdą). Była znajoma od pierścionków i doszły mi kolejne trzy… Ale NIE dla mnie, lecz dla Łucji! Panna miała jakąś rocznicę z ukochanym (albo on miał urodziny, chociaż może to było na Zajączka?) i wymyśliła, że będą mieli takie same pierścionki. Wysyłałam jej fotki tego co przyniosła ta dziewczyna i wygrały takie jasno-szaro z tanzanitu! To taki kamień, który występuje TYLKO w Tanzanii, jest kamieniem rocznicowym, wzmacnia relację serca z rozumem, a patrzenie na niego uspokaja i… poprawia wzrok 😉

- Synu, jak się udały urodziny Jaguara? – Mieszko dla odmiany balował dziś na imprezie kolegi. Znowu było kino i bardzo ta formuła chłopakom odpowiada.
- Fajnie.
- Na co w końcu poszliście?
- Na Sonica.
- A prezent jak się podobał?
- Na początku nie wiedział co to jest, ale mu wytłumaczyłem, że to maska i rurka do nurkowania i mu się spodobał.
- Jadłeś coś?
- Pop corn i lody w maku.
I właściwie minęła sobota… Czytam teraz „Dom Holendrów” i jeśli Wam brakuje książki, którą czytasz nawet w nocy, choć wiesz, że przez nią się NIE wyśpisz, to właśnie ta książka 😉 W tytule cytat stamtąd!