Wywinęłam na święta kosmiczny numer z zamówieniem z cukierni… No więc pojechałam złożyć zamówienie. Wcześniej odebrałam taką kolorową książeczkę z TYM co jest w OFERCIE WIELKANOCNEJ i konsultując z dziećmi ZAZNACZYLIŚMY co bierzemy. Chcieliśmy np. wziąć sernik. Serników były dwie strony, ale my najbardziej lubimy taki NAJLEPSZY z pistacjami i białą czekoladą. Było zdjęcie i cena. 4,70 za 100 gram. No ok. I pod spodem trzy kropki i ilość KOSTEK. No więc założyłam, że to cena za kostkę. Trochę się zastanawiałam czy oni mi go dadzą taki pocięty, ale w sumie nie przeszkadzało mi to. Pomyślałam, że Mieszko nie lubi sernika, więc wezmę SIEDEM kostek. Do tego 4 kostki Leśnego Mchu, bo to taka zielona rolada z kremem, która akurat jest jego ulubiona. Plus dwie babki i 12 pasztecików. Miałam jeszcze odebrać zamówienie od chrzestnej Mieszka, które było nieduże, ale fikuśne i tych ciast wychodziło może nie za dużo, ale wydawało mi się, że okej. Wiecie: skromnie, ale z klasą, czyli maliznę nazwałam rozsądkiem.
No i słuchajcie, w SOBOTĘ, o 12:40 wbiłam do cukierni. Cukiernia była czynna do 13-stej. Daję ten mój numerek, gdzie odznaczono, że wpłaciłam zaliczkę 30 pln i oni mi WYNOSZĄ…. I coś DUŻO mi wynoszą… Bo słuchajcie KOSTKA to było całe ciasto o wadze 1,20 kg !!!! Jak wynieśli mi SIEDEM serników o łącznej wadze 8,5 kg, plus CZTERY Leśne Mchy to powiedziałam: JA TEGO nie wezmę. Pal sześć zaliczkę, ale nie zjemy tego w życiu. Nawet nie ma jak zamrozić, bo nie mam TYLU zamrażarek. Wzięłam tylko pół kg w pudełeczku i się zmyłam z GIGANTYCZNYMI wyrzutami sumienia. Karma musi być, bo ciast na święta (PÓŹNIEJ) było ZA MAŁO.
Ale co ten cukiernik z tym ciastem to nie mam pojęcia… Nie wiem też czy nie wpisali mnie na jakąś listę pt. TEJ Pani nie obsługujemy i DZIŚ do nich pojechałam. BO się boję!!! A tak mam ochotę na coś słodkiego!!! 🙂
cukiernik na pewno ciasto sprzedal.
z tymi kostkami to jakies nieporozumienie. nie mozna po prostu napisac ile kosztuje cale ciacho wlaczajac w to cene za 100g jesli ktos chcialby kupic na wage kawalek ciasta? jakos to do konca nie pomyslane….
mysle, ze nie masz sie czego bac… mam nadzieje, ze wyjda z zalozenia, ze ‚klient nasz pan’ 😉
PolubieniePolubienie
no właśnie nie wiem czy sprzedał skoro było 20 minut do zamknięcia Ale może zamroził?
PolubieniePolubienie
Wiem, że nie powinnam się śmiać, ale przepraszam. Mimo wszystko bardzo poprawiłaś mi dziś humor :))
PolubieniePolubienie
Nie wiem, czy podawałaś tam jakiś numer kontaktowy, ale przy takim zamówieniu i tak niskiej zaliczce to jednak ktoś w cukierni powinien się zainteresować, czy to na pewno ma być aż 8,5 kg sernika i cztery całe Leśne Mchy. Myślę, ze numer wywinęły obie strony 🙂 A pewnie i tak znaleźli się spóźnialscy, co w ostatniej chwili wpadli po sernik i ucieszyli się, że jeszcze jest. Zgadzam się z Cutierski, że ciasto raczej zeszło.
PolubieniePolubienie
Pozamiatane.
Ale na pocieszenie dodam, że pomyślałabym tak samo, jak ty z tymi kostkami. Ale u mnie ciekawość silniejsza, musiałabym zapytać 🤣🤣
PolubieniePolubione przez 1 osoba
🙂
PolubieniePolubienie
być może takich jak ja było więcej… jutro pewnie przełamię się i podjadę, to tak EMPATYCZNIE podpytam, czy się NIE zmarnowało 🙂
PolubieniePolubienie