WIR

Uff, no to piątek! Miało być luźniej w tym kwietniu, bo mam mniej lekcji, ale JESZCZE tego luzu nie poczułam… W środę za to zainstalowałam net, a kolejną ekipę miałam DZIŚ… Z pralką! Okazało się, że ten pakiet max (wniesienie, podłączenie, wypoziomowanie, zabranie styropianów, itd) co to go wykupiłam NIE obejmował wywiezienia starej maszyny, ale panowie ją JEDNAK zabrali, za co bardzo jestem im wdzięczna. Gdy ją odsunęli, ten starszy zapytał: Czy ma Pani może ochotę sobie to posprzątać? I pani miała, więc odpowiedziałam: BARDZO chętnie. Bo pod pralką była niezła drama, no ALE kto odsuwa pralki, żeby pod nimi sprzątać? Wystarczy, że psują się co pięć lat i WTEDY można to zrobić. Posprzątałam, on jakoś tak łaskawiej na mnie spojrzał i wjechali mi we wnękę NOWĄ. Odbyłam z nią rozmowę (gdy już zostałyśmy SAME), że będzie bardzo ważnym elementem naszego domu i że strasznie się cieszę, że z nami jest. Oraz, że chociaż to nie mój modus operandi, postaram się o nią dbać.

<><>

  • Mamo, czy to bardzo niewłaściwe, że nie przygotowuję się do sprawdzianu z biologii? – zapytała wczoraj Łucja.
  • Nie wiem. A dlaczego się nie przygotowujesz? Nie masz ochoty?
  • Znam pytania na sprawdzian. I odpowiedzi.
  • Ja dziś uratowałam żabę. Auto przede mną minęło ją o minimetry, więc się zatrzymałam i ją przeniosłam.
  • Tak w ręku?
  • Nie na kartce. Nic nie jechało z żadnej strony, a ja ją wrzuciłam do rowu z wodą. Chodzi mi o to, że to karma. Biologia, życie, przyroda. Ja uratowałam żabę, a Ty skorzystaj z pytań na sprawdzian.

2 myśli na temat “WIR

  1. okazało się, że to pytania do grupy B i o mały włos dostała grupę Także fuks był. Coś tam wiedziała, ale myślę, że zdecydowanie mniej niż więcej.

    Polubienie

Dodaj komentarz