Kilka godzin przed zmianą czasu

Właściwie to niewiele DZIŚ zrobiłam. Rano pobiegałam i tyle z zaplanowanych… Miałyśmy z Lilką jechać na takie babskie spotkanie, na którym rok temu zrobiłam sobie makramową zawieszkę, ale wszystko było albo przełożone na jutro (wyszywanie golizny na tamborku, warsztaty o ziołach), albo było za późno (wykład o bodyszajmingu). My to jednak o 20-stej to już padamy na nos… No więc nigdzie nie pojechałyśmy, za to zrobiłam z maluchami kartki Wielkanocne! Jeszcze chwila czasu i Łucja jeszcze będzie jakieś TWORZYĆ, no ale pierwsze JUŻ są!

Tym razem punktem wyjścia był kolaż i NAPIS złożony z wyciętych słów. To są zupełnie inne kartki, niż wcześniej i dzieciom dobrze się je robiło. Miałam dwa kolorowe magazyny i kilka folderów reklamowych z różnych księgarni.

„Sposób na Zające” i „Sezon na kaczeńce”. Z tej pierwszej Lilka jest wyjątkowo dumna. Tam jest wycięta taka kobieta z lat 20-stych u nóg której leżą charty i trzyma w ręku doklejoną tabliczkę z napisem GROW.
„Flower Wars” i „Piękne świąteczne stoły”. W tej pierwszej na fotelu siedzi wiewiórka w okularach i stoją przed nią kalosze. Z letnich kwiatów wypełzają robale. Chinkę, którą mamy z reklamy jakiejś wystawy oblazły kaczki. Jedna ją dziobie w ucho, a trzy łażą po kimono…
A to Mieszkowa fantazja.”Do odległej galaktyki Wielkanocy”. W wannie kąpią się kaczki, a na wysokim krześle siedzi kot w śliniaczku i patrzy na nie 🙂

2 myśli na temat “Kilka godzin przed zmianą czasu

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s