–Prestiż (2006), film o iluzjonistach- nawet niezły
Prezenty zapakowane! Lubię ten moment przed-pakowaniem, kiedy układam sobie kupki i rozkładam wszystko… Wybieram papiery, zawieszki i wstążki (z roku na rok wydają mi się coraz ładniejsze i znowu mam ich za DUŻO). Leci mi wtedy minuta za minutą, kwadrans za kwadransem, a ja po prostu sobie na to patrzę! RZECZYWIŚCIE prawdziwy sens Świąt nam w tym pędzie i wydatkach GINIE, ale dawanie innym upominków jest dobre. W końcu musimy o tej osobie pomyśleć, czasem podpytać, a potem ładnie zapakować. Jest w nas wątpliwość czy znamy ją na tyle dobrze, że trafiliśmy i warto wykorzystać tę doroczną możliwość obdarowania. U nas tegorocznym hitem będą leginsy na siłownię 🙂 Kupiłam ja dla Lilki, bo mało dla niej miałam, a akurat trafiłam na wyprz dziecięcych strojów sportowych (a będą jej potrzebne) i kupiłam dla babci. Lutce kupiłam w Polsce i te, które zamawiam z Chin są lepsze… Tamte mają takie fajne elastyczne tkaniny, a te TO są takie zwyczajne, chociaż miały być takie super. Najwyżej na marcowe urodziny dokupię jej kolejne… Leginsy też kupiła babcia Łucji. Jest to rodzaj stroju, który się zużywa!
Byłam w sklepie po mascarpone, bo Bibek wyżarł, to które było. Tak mi się wydawało, że jest COŚ podejrzanego w tym, że nie chciała iść ze mną na górę, a ona po prostu zapamiętała, że nie schowałam czegoś do lodówki… Pusty, wylizany kubełek znalazłam rano w jej legowisku. A potrzebuję i do sernika, i do tiramisu! I nie zazdroszczę tym co dopiero zabrali się za zakupy. Ja kupiłam je dopiero w trzecim sklepie! Za to we wszystkich sprzedawcy byli bardzo mili i wszyscy życzyli mi Wesołych Świąt! Takie mamy grzeczne i pozytywne społeczeństwo!
- Nie mają już panowie jemioły?
- Tylko te. Po pięć złotych.
- Czemu takie byle jakie? Coś takiego okazalszego JUŻ nie ma??
- Wszyscy już kupili.
- Jak wszyscy, skoro ja jeszcze nie mam??
- To może Pani weźmie dwie za pięć?
- Niech będzie. Wezmę tę i TĘ, bo TEJ i tak nikt nie kupi.
Także CHYBA już wszystko mam. Jutro rano ruszam z: 1) szykowaniem zupy rybnej (grafik sobie już przygotowałam) i 2) ciastami. Czekoladowe z orzeszkami może upiekę już dziś? Mam sporo orzechów, które zbierałam na spacerach z Bibkiem (mijamy po drodze orzech) i muszę je wpierw rozłupać!
