-„Mała Stopa”. Rewelacyjna pieśń przywódcy rodu Yeti. W oryginale było: „The only thing stronger than fear is curiosity”. Obie wersje świetne! 🙂
Wróciłam z biegania i zarządziłam:
- Śniadanie widzę zjedzone, więc wychodzimy!
- Ale gdzie?
- Może do jakieś muzeum, Łucza?
- Nie. Dziś leżę pod kołdrą cały dzień. Pada.
- Pogoda jest naszym sprzymierzeńcem! Wszyscy tak pomyślą i wszędzie będzie pusto!
Myliłam się 🙂 Wszyscy pomyśleli jak MY, a na dodatek snują się już takie pobudzone grupki narodowców z całego świata oczekujących na zadymę za dwa dni 🙂














Wystawa nam się trafiła trudna. Polska scenografia z ostatnich 80 lat. Było to trudne dla mnie i było to trudne dla dzieci. Tłumaczyłam im fenomen Abby i to jak ważna była scena, którą przygotowała polska telewizja (program 2) na ich występ, która śledziła wtedy CAŁA Polska. To, jak również, to, że marsze 1 maja, czy XXX lecie Polski Ludowej to były imprezy szykowane, niczym karnawał w Rio, już rok wcześniej. Boże Ciało, które my odbieramy jak coś naturalnego, osoby z innych krajów i kultur mogą rejestrować jak dużą egzotykę. Itd, itd. Ja też dużo NIE wiedziałam, ale tłumaczyłam im to później w aucie, że zależy mi na tym, żeby byli wszechstronni, TAK by wchodząc w takie miejsca jak muzea czy wystawy, potrafili się tam odnaleźć. By zwiększało to ich społeczną elastyczność i temu te moje pomysły na weekendy służą. Rzeczywiście jest bardzo bardzo proste pytanie: Czy uniwersalność przekłada się na jakąś życiową korzyść, czy jest się po prostu renesansowym frajerem? I to pytanie zadałam ostatnio mojemu tacie, kiedy wybuchł, że widzi ogromne luki w wiedzy mojej (i mojego brata), bo NIE WIEM kim jest Charles Aznavour. Faktycznie, kiedy puścił mi Isabell, to coś zaświtało, że GDZIEŚ to już było. Ale czy zawalanie sobie i dzieciom głów jest niepodważalnie potrzebnie to nie wiem…
Niemniej jednak by ich wyciągnąć z domu potrzebna była MARCHEWKA. Pojechaliśmy więc POTEM w miejsce, które wygrało w konkursie na najlepszą bezę. I zasłodziliśmy się do nieprzytomności degustując malinową vs migdałową vs porzeczkową (na foto- choć foto nie moje) BEZĘ! … 😀

Zazdroszczę ze macie blisko tyle muzeów. Serio.
A mi sie wydaje ze Ty jesteś piekielnie inteligentna i wszechstronna i w ogóle znasz tyle jezyków, ze zazdroszczę 🙂 (a Aznavoura znam tylko ‚La boheme’ a wiem o nim tylko tyle ze nie żyje…).
Pozdrawiam!
PolubieniePolubienie
to i tak wiesz więcej niż ja wiedziałam 24 godziny temu :))
PolubieniePolubienie