

Jeśli spojrzycie na wzory z wczoraj, będziecie wiedzieli co nam się spodobało! 🙂 Przede wszystkim domek, gdzie zamiast pluszowej myszki wstawiliśmy gumową świnkę. Tak, wiemy, liczymy się z tym, że podczas zbierania cukierków, pewnie ktoś świnkę zwinie. Ale umówmy się, potraktujmy to jako jej OCALENIE :)) Patent nr 2 to wykałaczki, czyli coś co jest do dyń świetne. Zrobiliśmy z tego płotek, ale też zęby VENOMA. I tu modyfikacja nr 2: takie zęby ma też najstraszniejsza horrorowa postać z tego roku, czyli KLAUN!!! W związku z czym mamy przerażającego klauna z LOCZKAMI!!! 🙂 A patent nr 3, to coś co nas absolutnie zachwyciło i co będziemy powtarzać za rok, czyli ROGI!!! Mieliśmy dynię, którą Mieszko przywiózł z fermy dyń (szkolna wycieczka) z duuużym rogiem. I dołożyliśmy DWA PAPRYKOWE rogi! 🙂 Dynia rogata, która przy okazji wymiotuje, jest naszym tegorocznym ulubieńcem! 🙂





<>><<>
- Mamo, ja też bym chciała zarabiać.
- A jak Łucza?
- Mogłabym uczyć Mieszka niemieckiego. Na początek za 3 pln, bo jeszcze słabo znam.
- Świetny pomysł. Umówmy się, że od drugiego semestru zaczniesz.
Biedny chłopiec :)) Każdy chce na nim zarobić :DDD
Zbankrutujesz 🙂
PolubieniePolubienie
Dynie bomba.
Gdy dzieci chodzą robią jakieś psikusy? U nas ekipa pierwszy raz się wybiera.
PolubieniePolubienie
Tak. dokładnie tak 🙂 Chociaż właściwie to już się stało 🙂
PolubieniePolubienie
Tak. Tylko, że my mamy takie neutralne. W Kaufflandzie były mini-petardy z konfetti Halloweenowym. One na ogół nie używają, ale czasem dorośli otwierajacy drzwi się pytają: A jakie są psikusy? Rok temu plagą było smarowanie klamki od drzwi pastą do zębów. albo keczupem.
PolubieniePolubienie