–ja do Bibi, tłumacząc jej DLACZEGO Miaustra może wyjść z domu.
Koleś po książki z ekonomii przyjechał na motorze. Jako podziękowanie przywiózł czekoladki z likierem 😉 Gdyby nie to, że u mnie ruina, może bym zapytała CZY spróbujemy czy dobre? A potem (bezradnie) jak ma jechać??? 🙂 No ale remont trwa i miejsca na szaleństwa brak! Miałam gorącą akcję z Korkiem, bo tłukł się z jakimś kotem i wylądował u weterynarza. System jest taki, że ja za leczenie Korka nie płacę, bo on ma kartę w naszej vet-przychodni i po prostu Ania jak wróci to wszystko ureguluje. Gość ma więc antybiotyk i przez najbliższe dni będziedostawał zastrzyki. Przechodzi jednak pod jurysdykcję kolejnej osoby z listy i akurat jest to technik weterynaryjny i zastrzyki będzie miał robione w domu. Bo my na chwilę wyjeżdżamy!
Dostałam od sąsiadów obróżkę, szelki i smycz dla Bibi. I bardzo to jest fajne! Jutro rano ruszamy na wakacje i CHYBA ją z nami zabierzemy! Co prawda jeszcze nie dzwoniłam czy nas z NIĄ przyjmą, rano mamy szczepienie, ale nie mam wątpliwości, że JEDZIE z nami! Kundelki są takie hipsterskie, a ona jest urocza i będzie się z pewnością podobać! Wracamy w czwartek i wtedy ten obrzydliwy remont będzie trwał dalej



