A jak głusi myślą, skoro nie znają słów?

-zapytała Lilka. Powiem szczerze nie mam pojęcia. Najpierw myślałam, że obrazami, ale Lilka mówi, że ona myśli słowami. Obraz przychodzi później. W sumie dokładnie tak. Więc nie wiem.

Dziś byliśmy pograć w ping-ponga i popatrzyliśmy jak inni grają w tenisa, oraz przekopaliśmy się przez zimową odzież! Jutro ma być 26 stopni (???), czyli czas najwyższy sprawdzić stan przygotowania do lata! Powstał pierwszy WÓR z niepotrzebnymi ubraniami, który wywiozłam do dziadków. Od nich zabrałam moje letnie opony, które muszę na dniach wymienić. Drugi wór jest do połowy pełny i jak uzupełnię go moją garderobą (jutro przejrzę co mam) to odwiozę go dziadkom razem z zimówkami! Oni mają garaż, więc jest GDZIE trzymać.

Teraz dzieci pojechały z tatą do kina – dziś wszędzie przedpremierowo nowi Avengersi, a to przecież tania środa w kinach 😉 a ja chwilę porobię na kompie. Mam dwie rzeczy i nie mam kiedy tego zrobić. Mój pierwszy klub biegowy ma dziś urodziny, męczy trener od kettli by znowu do nich dotrzeć, ale muszę (MUSZĘ) popracować.

<><>

Niżej macie jakiś mój radosny wbieg na metę. Dźwięku nie ma, nie ma co podgłaśniać 🙂