OOhoclesses

Muszę przyznać, że wszyscy szybko się dostosowali do tych nieoczekiwanych ferii. Ktoś mi opowiadał, że u nich po prostu przychodzi się teraz do roboty z dziećmi i one biegają po korytarzach biurowców. Jedna znajoma miała wyjazd do Kielc i wzięła 9 letniego syna ze sobą. Odfajkowała delegację i wylądowali w Muzeum Bajek. Niemniej jednak wszystko raczej się utrudniło. Miałam plan, żeby gdzieś z dziećmi pójść, ale mam taki gorący okres, że nie jest to łatwe. Na dziś zaplanowałam wyprawę do kina. Mieszko sprawdził repertuar i zarządził, że w kinie mamy być o 11-stej. Tak też byliśmy, lecz okazało się, że o 11-stej jest seans 3D, a ja aktywowałam vouchery na seans 2 D. A taki był o 13-stej. Po kinie miały jechać ze mną coś tam załatwić! No a gdybyśmy wyszli o 15-stej, to bym już tego nie załatwiła… Siedliśmy więc z fastfoodzie i wymyśliliśmy, że ich zostawię. Odebrałam bilety, załatwiłam w barze, żeby pop-corn i napoje dostali DOPIERO przed wejściem na salę i koło 12-stej pojechałam. I akurat na 15-stą obróciłam! Szkoda, bo bardzo chciałam SHAZZAM obejrzeć, a DZIECI wyszły z sali zachwycone, no ale za pół roku obejrzę na małym ekranie 😀

<><>

  • Mamo, idziesz do auta?
  • Po co Łucza?
  • Zostawiłam tam… uchoklessy.
  • I co to takiego?
  • A jak będą słuchawki do telefonu po angielsku??
  • Coś z ear na pewno! 🙂 100% nie uchoklessy, choć to dobra nazwa!