Jak to dobrze mamo, że żadne z nas nie ma uczulenia na kurz…

-powiedziała rano ukochana córka 🙂 (Lila)

Towarzystwo młodsze od rana mierzy stroje na Halloween 🙂 Łucja piecze nam ciasteczka z ciasta francuskiego, a ja zaraz idę głosować 🙂 Zabieram Lilkę, bo ona na 15-stą ma po sąsiedzku urodziny kolegi. Ogórkowo wrzucę Wam jeszcze zaproszenia, które Mieszko rozdał kolegom (Halloween) i breloczek, jaki Lilka uszyła dla koleżanki.

Dodaj komentarz