- Mamo, a chłopaki opowiadali straszny film w przedszkolu… O piłkarzach i takiej laleczce.
- Laleczce Chucky?
- TAK! Oglądałaś to?
- Nie. Ale Laleczka Chucky to taka postać z horrorów jak wampiry, albo zombie. Wszyscy wiedzą o co z nią chodzi. To jest taka…
- NIE MÓW!!!
- Ale wiesz, że to jest wymyślone? Nie prawdziwe.
- Wiem. Ale NIE MÓW!
- Ok, ok. Ludzie czasem wymyślają takie straszne rzeczy, bo chcą się przestraszyć. Bo lubią emocje. Potem się śmieją, że się wystraszyli i cieszą, że to było wymyślone.
- Można pójść na randkę na taki film.
- To jest jakiś pomysł.
- Bo jak dziewczyna się boi to się przytula.
- Rzeczywiście łatwo wtedy zrobić coś głupiego.
🙂
<><>
Gdzieś tam po drodze minęły Andrzejki i nie przyznałam się Wam, jak poszło mi losowanie oblubieńców spod poduszki… No więc, najpierw wyciągnęłam karteczkę z imieniem: Piotr. No i lipa, bo w sumie znam dwóch wolnych Piotrów (logopedę i kucharza z warsztatów), obaj są fajni i nie wiem o którego chodzi. Więc wyciągnęłam jeszcze raz i wyszło kolejne imię, które znam podwójnie 🙂 Więc dalej, niestety, nic nie wiadomo 🙂
Zaraz przychodzi ze szkoły Lila z MAJĄ. Koleżanka chciała „zobaczyć nasz dom” Maja to ta nowa koleżanka, oni mają duże i przestronne mieszkanie, gdzie biel i czystość oślepiają jak odblaski w nocy… Sprzątam więc bardziej niż przed wizytą przyszłych teściów.